Przeskocz do treści

Kiedy skorzystać z usług firm oferujących tanie malowanie w mieście Poznań?

Od jakiegoś czasu większość miast, zarówno tych małych, średnich, jak i dużych boryka się z problemem wandalizmu. Zniszczeniu ulegają bardzo często elewacje nowych lub świeżo wyremontowanych budynków. Jest to frustrujący problem dla mieszkańców, którzy marzą o zadbanej i czystej okolicy.

Malowanie zniszczonych ścian

Niestety na murach i budynkach często pojawiają się napisy wulgarne, obrazoburcze, ukazujące brak tolerancji miejscowej młodzieży (nie da się ukryć, że osoby schwytane na wandalizmie to w dużej mierze osoby młode). Jak państwo radzi sobie z problemem?

Właściwie sobie nie radzi, osoby złapane na malowaniu publicznych elewacji są karane mandatem w wysokości 500 zł. Pozostaje pytanie, czy to odpowiednia kara?

Pomazane ściany przez wandali

Spółdzielnie mieszkaniowe czy właściciele prywatnych budynków tych pieniędzy na odmalowanie swoich elewacji nie dostaną, nawet gdyby coś miało się zmienić w tej sprawie, to 500 zł może starczyłoby na zakup kilku litrów farby i pędzli, na pewno nie na odmalowanie budynku.

Usługi takie jak tanie malowanie Poznań są oczywiście pomocne i jak najbardziej należy z nich korzystać, jednak może warto byłoby się zastanowić co zrobić, aby ograniczyć wandalskie zachowanie niektórych grup społecznych. Oczywiście pierwsze na myśl, nasuwa się zwiększenie kary grzywny za takie zachowanie.

Wizja kary sięgającej kilku tysięcy złotych mogłaby zniechęcić niejednego zwolennika „sztuki ulicznej”. Doskonałym rozwiązaniem, które nie tylko zniechęcałoby do wandalizmu, ale również rekompensowało poszkodowanym już wyrządzone szkody, byłby sądowy nakaz renowacji zniszczonego budynku przez wandala.

Średni koszt zamalowania niedużego napisu budynku to 5000 złotych, koszt zdecydowanie zniechęca do niszczenia czegokolwiek.

Jak usunąć grafiti?

Taka wizja karania wandali za ich występki jest wyjątkowo pozytywna, ponieważ wandale, często działają pod osłoną nocy i świadków zdarzenia brak, kogo zatem ciągnąć do odpowiedzialności?

W takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie ilości kamer monitorujących miasta – to również całkowicie nie zwalczy problemu, jednak zdecydowanie może pomóc. W jednym z polskich miast władze uciekły się do nietypowego sposobu, upominania wandali przez megafon. Osoba odpowiedzialna za to zadanie stale obserwuje miejski monitoring, gdy zauważy, że ktoś niszczy dobro publiczne, upomina go przez zainstalowane w okolicy megafony.

Z kolei w innym mieście, radni postanowili uświadomić mieszkańcom, jak kosztowne są ich występki, przyklejając na niszczone elementy kartki z informacją, ile dana rzecz kosztowała. Miejmy nadzieję, że wszystkie pomysły przyniosą efekty.